Chlopcy Z Placu Broni – O Ela lyrics
Bylas naprawde fajna dziewczyna
I bylo nam razem naprawde milo
Lecz tamten to chlopak byl bombowy
Bo trafial w dziesiatke w strzelnicy sportowej
Gdy reke trzymalem na twoim kolanie
To mialem o tobie wysokie mniemanie
Lecz kiedy z nim w bramie pilas wino
Cos we mnie drgnelo, cos sie zmienilo
O! Ela, stracilas przyjaciela
Moze sie wreszcie nauczysz
Ze milosci nie wolno odrzucic
Pytalem, blagalem, ty nic nie mówilas
Nie bylas dla mnie juz taka mila
Patrzylas tylko z niewinna mina
I zrozumialem, ze cos sie skonczylo
Lecz wkrótce poszedlem po rozum do glowy
Kupilem na targu nóz sprezynowy
Po tamtym zostalo ledwie wspomnienie
Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem.
O! Ela, stracilas przyjaciela
Musisz sie wreszcie nauczyc
Ze milosci nie wolno odrzucic