Trzeci Wymiar – Pogoda Dla Bogaczy lyrics
refrain:
Wille, pakty, konta, jachty, whisky, kontakty, zyski, kontrakty
eja eja ooo to fakty eja eja oo to fakty
Wille, pakty, konta, jachty, whisky, kontakty, zyski, kontrakty
eja eja ooo to fakty eja eja oo to fakty
Spójrz mi prosto w ?renice niech widz? twe obietnice
bo chyba ja jestem krótkowidzem
te realia to malaria
a ten kraj ma szanse ?eby nied'ugo tu by'a druga Somalia,
kradzione pieni'dze dawno ju? pierze Szwajcaria,
?al jak patrz? jaki kraj mam
czasem chce wzi?? Time Out i oby dalej od tego ?ajna,
ciekawostki mo'e to ?e cz'stki Polski
posz'y jak akcje na Wallstreet w obce r'ce
kto z kim wnioski rozkmI' kiedy? napisz? o tym ksi??ki.
Wille, pakty, konta, jachty to fakty nad tym cie? katarakty
a gdy kto? docieka prawdy ma w tym interes prywatny:
to-to fakty to-to fakty
Co tu mo'e kodeks karny posiada w'asne prawa rynek czarny
to nadzwyczajny uk'ad tajny to jest kasa
zyski, s-klasa dziwki whisky opon piski zakazane pyski
oni maja wszystkich w gar'ci a wiec nie ma o co sI' martwic
problem tkwi w czynach w'adzy to paj'czyna powi'zani nI' Polacy
Jednych sta? to ?yj? chwil? dla nich to karnawa? w Rio jedz? i tyj?
inni ?ywI' sI' padlina nie dbaj'c o szkliwo.
Jedni maj? w rodzinie poparcie ju? na starcie
a inni nie mieli na tyle szcz??cia
by urodzI' sI' w miejscach gdzie si'a nie opiera sI' na pi??ciach
czyta'em sta'o gdzie? tam,
?e pomo'e regeneracja nowej generacji racja, alternatywa edukacja
lecz przeliczasz dzwonki po'ow? szkó? to prywatne skarbonki.
refrain
?yjemy na ?wiecie gdzie co cztery sekundy kto? tutaj umiera z g'odu
Daj mi skurwysynu do radochy jeszcze wi'cej powodów,
za afer? afera afera afera ferment goni frajera
który kradnie poniewiera gdy przypa? sie wypiera jego g?ód nie rozpiera.
Moralny upadek spekulacje ich skutki
pozawy'ajmy ceny w euro sztucznie os'abiajmy z'otówki
w parlamencie zgnilizna na ulicach g?ód robotnicze wendety
niestety z góry by'o to do przewidzenia tak jak hatrick Paulety.
Frajerów wci?? ma'o kilku z nich sI' zebra'o
nic to nie da'o jak obrady na szczycie w Mao,
a biedny cz'owiek je na zapas i nie pytaj dlaczego tak zrobi
a nasz rz'd suwerenny li'e dup? Bushowi.
Gdzie równo?? spo'eczna doktryna zbyt niebezpieczna
PRL by? ubogi lecz ja ten system besztam
i tak jak ca'a reszta wrzucam grosze do skarbonek
konta jachty kontrakty tego ci ?ycz? ziomek
Forsa i cz'owiek zwi'zek który niszczy my'li,
powiedz my'l? inaczej nI' ty, ?e to korzy'ci wy'cig
czekamy kiedy sen sI' zi'ci by? jak kraj kwitn'cej wi'ni
patrze? bez zawi'ci! b??d niestety! W miar? jedzenia ro'nie apetyt,
fakt ten odczytany z ludzkich twarzy nie z gazety.
Na tym etapie tematem utrapie? ludzkie bezmapie
od dawna rz'dzi tutaj papier wiec i ja ten patent u siebie w kieszeni,
bo wiem ze ?wiat sI' nigdy nie zmieni
Tyle lat ten sam temat, tyle lat ten dylemat,
tyle lat ten sam schemat, tyle lat i nic sI' nie zmienia
kiedy b'dzie ten dzie? gdy przestan? ocenia? b??dy, zobacz? post'py.
Kiedy b'dzie dzie?, gdy b'dzie ju? OK nam tu, w ko'cu, Trzeci wymiar
Eselu
refrain